15 lipca 2013

Beachwear

O happy day!
Dzień może nie najlepszy, ale okres w moim życiu napewno!
Jestem przeszczęśliwa wewnętrznie i czuje, że jestem we właściwym miejscu.



Mam dla Was dzisiaj idealny strój na całodniowy pobyt na plaży.
No moze brakuje tylko wielkiego kapelusza :)

Koszula mgiełka idealnie nadaje się nad wodę. Szybko schnie, gdy się zamoczy, nie krępuje ruchów, chroni nasze ramionka przed spaleniem i nie jest w niej gorąco. W dłuższej wersji możemy się wybrać na lody czy gofry z budki na deptaku przy morzu, czy dojść do samochodu po zakończonym plażowaniu  i najważniejsze: piasek się jej nie trzyma, bo jedyne chyba czego nie znosze nad morzem to wszechobecnego piasku, który przywożę do domu!






Jeżeli nasze ciałko pozostawia nam wiele do życzenia, to taka koszula pozwoli także ukryć mankamenty naszej figury 
np. podczas zabaw z dzieciakami przy brzegu. Nie nawidze gdy widać "za dużo", a kobieta przez większość czasu musi poprawiac , poprawiać, poprawiać.  tu podciągnie, tam sie podwinie, tu wałeczek, tam majtki za nisko itd...  
Faceci też czasami przeginają...





Ale miał to być szczęśliwy post , a nie marudzący :)





Chociaż woda nie była za czysta, to i tak świetnie bawiłyśmy się z Olą na tej sesji :)
olśniewająca Beyonce i szalony Beachwear

Miałam na sobie:
Koszula- second hand
Dół stroju - Triumph
Góra stroju - Intenso (Auchan)
Okulary - Jysk
Bransoletka - Orsay
Naszyjnik - Camelieu





Ok, bye bye girls!



3 komentarze:

  1. bardzo pozytywne wręcz inspirujące gratuluję i zapraszam do mnie może zaobserwujesz jeśli Ci się spodoba http://memarieamar.blogspot.com/ Daj znać

    OdpowiedzUsuń