11 maja 2013

Audrey at the waterfall...



Randka w lesie?
Brzmi dziwnie?
Wystroiłam się trochę stylizując się na Audrey i myślałam, że zjemy dobrą kolację i tam chłopak zrobi mi kilka zdj, ale on miał zupełnie inny pomysł na zdj.
Zabrał mnie daleko daleko, aż dojechaliśmy do wodospadu.

Bardzo lubię te zdj i mam nadzieje, ze takie zdj w innym wydaniu też Wam się spodobają.

Stylizacja w klasycznej krótkiej sukience.
Dobrałam malutki kuferek i delikatne perełki na rękę.
Kolczyki by wyszczuplić twarz i wysoko upięty kok Audrey.

Szpilki też niewysokie, kupione kilka lat temu, gdy zaczynałam dopiero przygodę z obcasami- jakoś wytrzymały do teraz i mam lekki sentyment do nich.

Ubieram je rzadko, ale są naprawdę chyba najwygodniejszymi szpilkami które mam. Lekko lakierowane i po prostu czarne.

Jeszcze raz mam nadzieje, ze Wam się spodoba.













Sukienka - Second Hand
Buty - Booti
Torebka - od mamy
Perełki - od mamy
Kolczyki - Orsay







1 komentarz: